Dziś pierwsza część "majowych zakupów" większość produktów kupiłam z myślą o porze letniej. Niektóre z nich to dla mnie zupełna nowość, a niektóre to dobre sprawdzone kosmetyki do których chętnie wracam.
Bardzo dużo czytałam o kosmetykach Phenome i głównie były to pozytywne opinie. Z początkiem maja pojawiła się promocja 40% rabatu na niektóre produkty, tak więc nadarzyła się okazja aby coś wypróbować.
Ponieważ lubię toniki i wody odświeżające wybrałam "Różaną mgiełkę do twarzy". Jej zadaniem jest nawilżać oraz odprężać skórę, zalecana osobom przebywającym w pomieszczeniach klimatyzowanych, podróżującym. Ja stosuje ją jako tonik i w tej roli sprawdza się bardzo dobrze. Kolejny produkt, który postanowiłam wypróbować to krem do rąk. Jestem bardzo "oporna" na wszelkie mazidła do rak ale czasem aż wstyd jak otrzymuję pytanie czym pielęgnuje dłonie:/ tak więc pielęgnuję balsamem regenerującym Milky Almond :) Balsam nakładam wieczorem i myślę że spełnia swoje zadanie ale na ostateczną opinię jeszcze troszkę zaczeka:)
Phenome to kosmetyki naturalne, ekologiczne i bezpieczne. Filozofia firmy prosta i przekonująca, przynajmniej mnie. Ceny dość wysokie ale można trafić na spore promocje nawet do 70%. Warto wypróbować.
Kolejnymi produktami do pielęgnacji to krem/ fluid nawilżająco - matujący Thalgo oraz krem Endogene K, Cell Fusion C.
Krem nawilżająco - matujący Thalgo (substancja regulująca Controlamine) do cery mieszanej oraz tłustej. Bardzo lekki krem idealny na lato, świetnie sprawdza się jako baza pod makijaż. Świetnie utrzymuje nawilżenie skóry i przy regularnym stosowaniu także ja matowi. Jest to już kolejna moja tubka i myślę że zasługuje na oddzielną recenzję którą niebawem umieszczę:)
Endogene K, Cell fusion C to również produkt który miałam przyjemność kilka razy stosować. Jeśli interesuje Was odsyłam do recenzji TU. Stosuję go na wieczór, ponieważ dobrze nawilża, jest treściwy ale nie obciąża skóry jednak latem mógłby być trochę za ciężki na dzień. Idealnie sprawdza się po zabiegu mezoterapii mikroigłowej(domowej).
Czas na "kolorówkę". Masełko do ust Revlon 047 Pink Lemonade od dawna mnie korciły:) bardzo subtelny odcień "lemoniadowy", super nawilża. Lakier Rimmel z kolekcji Salon Pro Kate w kolorze Jazz Funk(701) piękny kolor różu nie rzucający się w oczy, trwały - niebawem swatche:) oraz Revlon ColorStay z nowej kolekcji w kolorze Trade Winds - mam wrażenie że nie będzie "nudnym nudziakiem". Jeszcze nie wypróbowałam;)
Mam dla Was jeszcze jedna informacje na profilu Facebook'owym rozpoczęło się rozdanie. Do "zgarnięcia" opisane wyżej masełko do ust Revlon w kolorze Pink Lemonade oraz pachnący lakier tej samej firmy w kolorze Strawberry Cream :)
Zapraszam :)
Zgłoszona:)
OdpowiedzUsuńsuper ;) powodzenia :)
Usuńsame cudeńka :]
OdpowiedzUsuńOstatnio polowałam na "Twoje" cudeńka P2 ale w Austrii nie mają;(...
UsuńSkusiłaś się na Phenome :) Bosko :D Krem migdałowy bardzo lubię, a różanej mgiełki, nie miałam..
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie;) póki co bardzo dobre kosmetyki:)
UsuńPhenome ma najlepsze pilingi i masełka do ciała choc ja teraz delektuje się tymi z Organique - polskie a dobre:)
OdpowiedzUsuńDokładnie polskie i dobre;) spróbuję tych peelingów choć jeszcze Pat&Rub kusi :)
UsuńKrem nawilżająco-matujący, brzmi fajnie ;) Czekam na recenzje, bo przydało by mi się takie 2 w jednym ;)
OdpowiedzUsuńTo juz moja kolejna tubka tego kremu w sezonie letnim. U mnie sprawdził się świetnie ale o tym niedługo;)
UsuńTe masełka do ust revlon są genialne!
OdpowiedzUsuńzgadzam się :) a i gama kolorów szeroka:)
Usuńto ja się zgłoszę :)
OdpowiedzUsuńOjej ile cudowności, ja niestety w maju mało co kupiłam, muszę się poprawić ;)
OdpowiedzUsuń:) czekam na Twoje szaleństwa zakupowe ;)
UsuńPoszalałaś. Jestem ciekawa Twojej opinii o masełkach Revlon.
OdpowiedzUsuńMiałam je zaledwie dwa razy na ustach, póki co krzywdy nie zrobiły a i czuć niezle nawilżenie:)
UsuńSą bardzo fajne. I tak mi pasuję, że pierwsze masełko zużyłam w niecałe 2 miesiące :P
UsuńO to szybkie zużycie;)
UsuńBo maziałam się nim kilkadziesiąt razy dziennie :]
Usuńmam ten sam Phenomowy krem do rąk :D
OdpowiedzUsuńJa kremu do rąk praktycznie nie używam chyba że zimą. Ten jest całkiem przyjemny;) widziałam też u Ciebie piling do rąk i bardzo mnie zainteresował :]
Usuńczekam na zdjęcie masełka revlon na ustach :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Sama nad nimi dumam :) wydaje mi się tak delikatne i jednocześnie ciężkie do uchwycenia :/
UsuńTeż mnie kusi Phenome. Muszę się tam w końcu wybrać!
OdpowiedzUsuńKuszące jest Phenome:) polecam ;)
Usuńzakupy świetne, a te masełka też kuszą mnie od dawna, ale postanowiłam oszczędzać przed wakacjami i cóż... spróbuję szczęścia w Twoim rozdaniu :)
OdpowiedzUsuń:) próbuj kochana, mocno trzymam kciuki ;)
UsuńPhenome uwielbiam!:)
OdpowiedzUsuń:) wiem wiem ;)
Usuńooo a ja się czaję na pink lemonade, jesteś z tego koloru zadowolona?
OdpowiedzUsuńZależy czego się oczekuje od tego koloru. Jest bardzo subtelny idealny na co dzień, bardzo mi się spodobał:)
Usuńja generalnie lubię subtelne kolory, chyba się więc skuszę:]
Usuńod dłuższego czasu mam ochotę na revlona do ust bo słyszałam o nim wiele dobrego ;D
OdpowiedzUsuńWięc zapraszam na rozdanie na profilu Facebook'owym :)
UsuńPomadka Revlona też mnie zawsze kusi ;P
OdpowiedzUsuńMusze przyznać że jest całkiem przyjemna :)
UsuńAle kusicie tym Phenome, ale czemu te ceny takie zabójcze?! :P
OdpowiedzUsuńA już Ci mówię dlaczego to takie drogie. Wszystkie kosmetyki są wyprodukowane z naturalnych surowców wysokiej jakości a to niestety kosztuje:/ ale bywają tu niezłe promocje 40%+ ;)
UsuńPokazuj szybko lakier Rimmela <3
OdpowiedzUsuńSpokojnie, niebawem ;)
UsuńNie widziałam chyba tego odcienia masełka! Pokaż je szybko na ustach! :)))
OdpowiedzUsuńEasy easy ;) postaram się wrzucić niedługo jakiegoś słoczyka :)
Usuńnie było poczekać na promocję w Rossmannie? :D
OdpowiedzUsuńTej się też doczekałam ;)
Usuń