17 grudnia 2011

Orly Androgynie- "Hit czy kit?"

Po długich przymiarkach do zakupu lakierów Orly zdecydowałam się na Androgynie. Zachwycił mnie smolisty kolor z kolorowymi drobinkami brokatu o różnych kształtach. Pierwsze wrażenie po nałożeniu lakieru- stwierdziłam że to kompletnie nie to czego się spodziewałam. Moje wyobrażenie było takie, że lakier będzie się prezentował co najmniej jak pokryty lakierem Rainbow connection marki OPI.

 
Co mnie do niego przekonało? Po dłuższym noszeniu lakieru stwierdziłam, że mimo ciemnego kolory nie rzuca się w oczy, jest stonowany a drobinki skrzą się delikatnie. W lakierze zatopione są złote i srebrne drobinki jak i większe formy od złotych po niebiesko- fioletowe. Po za tym lakiery utrzymuje się naprawdę długo (min 6 dni bez odprysków!). Lakier nadaję się do noszenia na co dzień jak i w karnawale. Cena za 18ml 36pln. Na pewno nie raz wrócę do tej marki i innych kolorów.
Zdecydowanie HIT!

7 komentarzy:

  1. super :)

    mam podobny z china glaze i tez na blogu go pokazywalam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. lakiery z brokatem utrzymują się bardzo długo:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie przepadam za tak ciemnymi kolorami, jakieś takie smutne mi się wydają. Ale ładnie się prezentuje na Twoich paznokciach

    OdpowiedzUsuń
  4. Agi: badzo lubie china glaze, a ten który opisywałaś jest równie piekny ;)
    MintElegance: to fakt ciężko je zmyć:) ale ten jest w połowie brokatowy, nie czuć tej warstwy na paznokciach i łatwo się zmywa o czym zapomniałam dodać
    Lyna: ten mimo że jest ciemny jest naprawdę uroczy, ale to prawda jeśli nie jestes przekonana do ciemnych to nie polecam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny lakier...Zapraszam Cię serdecznie do wzięcia udziału w moim Noworocznym Rozdaniu: http://krainaluster.blogspot.com/2011/12/rodanie-noworoczne-zapraszam-do-zabawy.html
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń