OPI- Muppets Collection & Designer Series "HIT czy KIT?"

Zamawiając lakiery przez internet zawsze zastanawiam się jaki będzie rzeczywisty kolor. Czasem może to być wina monitora, który nie odzwierciedla danego koloru a wtedy lakier może nas rozczarować lub mile zaskoczyć. Dlatego też postanowiłam pisać o "hitach" bądź "kitach" według mojej oceny i moich oczekiwań.

Zacznę od jednej z moich ulubionych firm OPI i wybranych lakierów z kolekcji Muppets Collection i Designer Series. 

Od lewej: Pepe's Purple Pasion; Rainbow Connection; DS Temptation

Rainbow connection to bezbarwny lakier brokatowy. W lakierze zatopiony brokat o różnej wielkości,  bardzo kolorowy (kolory tęczy). Daje niesamowity efekt na wcześniej pomalowanych paznokciach innym lakier np ciemnym, ja użyłam Dior Vernis 804. Jedynym minusem może być jego zmywanie, jednak i z tym można sobie poradzić przytrzymując nieco dłużej wacik nasączony zmywaczem. Cena 34pln.

Zdecydowanie mój HIT, spełnił moje oczekiwania.

bez flesh'a

flesh

Pepe's Purple Passion jak sama nazwa mówi kolor purpurowy, bordo wpadające w śliwkę a w nim zatopione złote i fioletowe drobinki brokatu. Bardzo elegancki kolor, bardzo dobrze rozprowadza się na paznokciach. Nie jest dla mnie ani HITem ani KITem. Kolor w buteleczce jest taki jak na paznokciach, jednak mnie specjalnie nie zaskoczył, ale biorąc pod uwagę resztę zalet to na pewno nie "kit".

Flesh

bez flesh'a

Ostatnim lakierem jest DS Temptation, kolor na który nie mogłam się doczekać. W butelce piękny głęboki fioletowy, brokatowy lakier, drobinki brokatu fioletowo- srebrno- granatowe. Jednak po pierwszej rozprowadzonej warstwie już zauważyłam, że nie będzie to ideał ale dałam mu jeszcze jedną szanse. Po drugiej warstwie już byłam poddenerwowana i zaczęłam nakładać trzecią. Pomogło, jednak warstwa lakieru była bardzo gruba co według mnie nie wygląda ładnie :( Plus za szybkie schnięcie i łatwe zmywanie :/ Cena 41,5pln gdyż jak producent zapewnia: -"zawiera bezcenny, olśniewający, diamentowy pył z pigmentami tak nasyconymi kolorem, że aż świecą". Mnie jednak nie olśnił, a raczej zdenerwował. Moim zdaniem KIT, ale może nie do końca totalny. Po nałożeniu np na ciemny lakier daje całkiem ładny efekt.

Flesh

bez flesh'a

Już niedługo kolejne lakierowe "HIT'y czy KIT'y" :)