Rub Rub Rub- peeling/ szampon do stosowania pod prysznicem. Zawiera sól morską która, dokładnie oczyścić skórę z martwego naskórka. Skóra pozostaje odświeżona i nawilżona. Ja dodatkowo po kąpieli stosuję mleczko.
Zapach jest subtelny, a w składzie znajduje się mimoza i olejek cytrynowy, świeży oragniczny sok cytrynowy, jasmin(wywar i ekstrakt) oraz kwiat pomarańczy.
Opnie o zapachu są różne, dlatego też ja nie kupuję tych kosmetyków przez internet. Wolę powąchać produkt w sklepie, ponieważ wiem, że jeśli zapach mi się nie spodoba to zniechęci mnie to do dalszego stosowania.
Jest jeden minus, opakowanie! Mam w zwyczaju pakować kosmetyki do walizki w oddzielne foliowe torebki. To uratowało moją walizkę przed zalaniem. Ponieważ peeling jest dość rzadki, wypłynął z opakowania:/
Polecam ten produkt, jednak przed zakupem zalecam zapoznanie się z zapachem :)
Pow Wow- peeling do ust. Śmieszny produkt:) po nałożeniu na usta i wmasowywaniu zaczyna pękać, eksplodować- no nie tak aby nam buzie miało rozerwać. Dobrze peeling'uje i nawilża usta. Zawiera olejki: jojoba, arganowy, limonkowy i różany. Usta stają się miękkie i nawilżone. Zapach jest mocno limonkowy i ma taki sam smak. Uwaga trzeba się powstrzymywać aby go nie zjeść :)
Jeśli znacie produkty i je lubicie albo też nigdy nie miałyście przyjemności ich stosowania zapraszam do mojego rozdania :)
muszę przyjrzeć się bliżej produktom tej firmy :) zainteresował mnie ten peeling do ust :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ty wiesz,że ja tego nie widziałam?:) Oj piling do ust chcialabym:))
OdpowiedzUsuńjeszcze są trzy inne cukrowe peelingi.polecam :)
Usuńzazdroszcze tych Lushowych cudakow:)
OdpowiedzUsuń