Kolor można opisać jako delikatny i ciepły beżo- róż. Zawiera delikatne drobinki ale na skórze nie błyszczą się jak bombka. Powiedziałabym nawet że zanikają na niej. Wydaje się bardzo delikatny ale wystarczy jeden ruch pędzlem żeby pięknie pokryć skórę a dodatkowe porcje potęgują kolor. Trudno jest z nim przesadzić- choć można jak się mocno postaramy.
Pędzelek który jest do łączony nie jest zły ale nie polecam używania go na co dzień. Jest dobry do poprawek w ciągu dnia ale o nich możemy zapomnieć.
Podczas pisania posta przypomniało mi się że mam jeszcze jeden dość ciemny róż Chanel i postaram się o nim niebawem napisać:)
Accent jest zdecydowanie moim faworytem ostatnich 3tygodni i gorąco polecam bo będzie pasował do większości karnacji.
Lubicie takie "delikatne" róże?